A może wydać je za życia? Nie, nie wypada, po śmierci.Tadeusz Łomnicki powiedział kiedyś: - Zazdroszczę publiczności, która ogląda mnie w "Karierze Artura Ui". Andrzej Łapicki mógłby powiedzieć więcej: - Zazdroszczę publiczności, która ogląda mnie w czymkolwiek. Dlaczego mógłby? Bo był znakomitym aktorem o zabójczej prezencji, świetnie wychowanym synem profesora prawa rzymskiego, który czuł się naturalnie nawet w najwytworniejszym towarzystwie. (...) Powodzenie u kobiet miał legendarne, gustował w blondynkach. Na ten temat jednak gustownie milczał. Żartował z samego siebie, że jest mistrzem mów pogrzebowych. Teraz, niejako zza grobu, przemawia do nas ze swych pisanych przez 21 lat "Dzienników". I pewnie śmieje się w zaświatach, widząc zdumione miny czytelników:
UWAGI:
Biogramy na stronach 553-688. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni