Fabuła książki "Niech stanie się światłość" poprzedza wydarzenia opisane w "Filarach Ziemi". Historia osadzona jest w średniowiecznej Anglii w 997 roku, kiedy następuje koniec wieków barbarzyństwa. Na zachodzie Anglia jest atakowana przez Walijczyków, z kolei na wschodzie przez Wikingów. Lokalni przywódcy sprzeciwiają się aktualnie panującej władzy, wykorzystują królewskie zarządzenia do własnych celów i nie dbają o los swoich poddanych. W całym kraju panuje chaos. W tych ciężkich czasach splatają się losy trójki odmiennych osób. Dom młodego szkutnika zostaje doszczętnie zniszczony przez Wikingów, przez co cała jego rodzina musi uciekać na obszary, gdzie są traktowani, jako nieproszeni goście. Pewna kobieta płynie do swojego ukochanego z Normandii do Anglii. Zupełnie odmienne obyczaje, ludzie zaangażowani w ciągłą walkę, nieznane tereny, sprawiają, że nie czuje się pewnie w tym nowym miejscu. Natomiast mnich chciałby przekształcić opactwo w centrum nauki. Jego marzeniem jest, aby było podziwiane w całej Europie. Trzy odmienne osobistości, trzy odmienne życia, które się złączą...

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia 1557 roku. Młody Ned Willard wraca do rodzinnego domu stojącego w cieniu katedry Kingsbridge. Ani on, ani mieszkańcy miasta jeszcze nie wiedzą, że rok 1558 wywróci do góry nogami nie tylko ich życie, lecz także losy wszystkich Europejczyków, przynosząc zupełnie nową epokę w dziejach świata. Książka podejmująca temat, w którym Follett czuje się najlepiej - szpiegostwa i działalności tajnych agentów. Tym razem w szesnastowiecznej Anglii za panowania królowej Elżbiety I!